Bluzki i eco spódnica :)



Bluzki są tematem nieskończonym, który wisi w naszej głowie niczym powieść bez końca, lub nagły atak hipoglikemii, jak potrzeba, którą należy spełnić w tym momencie, potrzeba która wymaga realizacji.
 Nie mieć bluzek to jak nie móc w pewnej sytuacji pokazać swojego nastroju i tego co czujesz wewnętrznie.
Niby nic, zaglądam do szafy, mam wizję siebie a tu pustka. Brakuje tego czegoś, tego wątku, nastroju, co zrobić iść do sklepu, no najprościej, szukać tego co stworzyli inni aby zaspokoić swoją potrzebę tworzenia. Nie sprawdzi się do końca, będzie i tak czegoś brakować.
 Ja potrzebuję, lub inaczej muszę coś stworzyć, coś niby prozaicznego bo to tylko bluzka, spódniczka czy cokolwiek. Ale moja własna wizja danej rzeczy i zostaje duża satysfakcja, tworzenia, każdy człowiek ma w sobie taką potrzebę, często jest uśpiona ale gdy się ją obudzi powstaną cudowne rzeczy, nie musi to być szycie, talentów jest wiele.
Wiem jedno na pewno, nikt ale to nikt nie jest w stanie mnie, przykuć od leżenia na kanapie i oglądania seriali, muszę coś robić. Nie musi to być tylko szycie, może być koszenie trawy, sprzątanie, trochę nauki, ćwiczenia, jazda na rowerze. Jazda na rowerze, to ostatnio mój priorytet, uwielbiam rower i sport.

Wracając do bluzek te, które uszyłam są proste, stopień trudności nawet dla początkujących na pierwszy raz bez problemu, Burda tak dokładnie wszystko wyjaśnia, że nie da się zepsuć. Brakującym elementem bluzki jest spódniczka lub spodnie, tym razem wybór poszedł w kierunku nieoczekiwanym czyli spódniczka, szyję ich tak mało w roku, że sama byłam zaskoczona.






Bluzka 115 z Burdy 2/2020 z gumkami przy rękawach uszyta jest kuponu materiału, który wyszukałam w sklepie SKLEP/MATERIAŁ. Tkanina bardzo delikatna, zwiewna w przepięknych kolorach, idealna na upały, robi wrażenie. Mieszanka wiskozy z jedwabiem to idealne połączenie szlachetności i delikatności. 
Model bluzki bardzo prosty, efekt to sama tkanina, nic więcej tu nie potrzeba. 
W tamtym roku uszyłam sobie białą spódniczkę z eco skóry i jest to moja ulubiona a jak coś się sprawdza to trzeba powtórzyć. Miałam obawy jaka będzie ta eco w sklepie stacjonarnym nie spotkałam delikatnej i miękkiej tylko raczej przypominające koci ogon, no cóż zaryzykować można a nawet trzeba. Wybór padł na kolor czerwony MATERIAŁ/SKLEP. Oczywiście eco jest delikatna, mięciuteńka można cały kawałek ścisnąć w ręce niczym materiał, szyje się bardzo dobrze, wiadomo że nie można przypinać szpilek bo to nie materiał ale poradziłam sobie z klamerkami do wieszania prania, myślę że wyszło dobrze. Lewa strona materiału jest pokryta materiałem, co sprawia, że idealnie nadaje się też na spodnie. Jestem zadowolona z materiału i spódniczki, model prosty przypominający literę A. Jako odszycie przodu i tyłu, użyłam czerwonej bawełny i wszyłam podszewkę wiskozową.








Kolejna bluzka jest z żorżety, kolor intensywny różowy, materiał kupiłam dawno temu i nie ma go już w sklepie, albo nie potrafię go znaleźć. Przyjemny w dotyku bardzo lekko się rozciąga, dobrze kryje. Bluzkę polubiłam od razu, powtórzę ten model, zasługuje na uwagę choć jest prosty i niepozorny, zakładka z przodu dodaje uroku.





















2 komentarze:

  1. Jak Ci dobrze w takich żywych kolorach, miło popatrzeć. I dodatkowo jeszcze podnoszą nastrój. Mogę sobie wyobrazić satysfakcję z tworzenia, masz piękne rzeczy, własnoręcznie stworzone, wyglądasz kwitnąco :-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie za komentarz, radość tworzenia nowych rzeczy, przebija wszystko, jedna z większych przyjemności w życiu, nie jestem w stanie sobie wyobrazić, że można siedzieć i nic nie tworzyć, nie musi to być oczywiście szycie ale każda inna rzecz, wymyślona i wykonana.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń