Świąteczna sukienka :)



Aby mieć energię to trzeba się poruszać i to dość intensywnie ale nie należy wykorzystać całej energii przed świętami, odrobina powinna pozostać na święta. Niestety ja po mimo upomnień: "odpocznij" zlekceważyłam podpowiedzi. Efekt jak dla mnie tragiczny, leżenie, podsypianie i jedzenie na szczęście nie w dużych ilościach.
Teraz szukam sposobów na wagę, są to sposoby na wagę złota. Znam jeden, zaszyć się, ale zaszyć się tak poważnie, maszyna, pomysł i ja. Znam siebie i wiem, że wolę szycie niż jedzenie.
Przepraszam, że jeszcze zrobię tutaj dygresję, do robiących zakupy w marketach, moja taka uwaga ja jestem człowiekiem zdyscyplinowanym, skoro są pewne nakazy i wskazania to bardzo proszę stosujmy je, ale bardzo proszę myślmy o tych, którzy czekają w kolejce przed sklepem. Market nie jest miejscem spotkań.

 Jest trudna sytuacja w naszym kraju, zachowujmy się odpowiedzialnie.

Powrócę do sukienki, takiej specjalnie szytej na święta ale później to już codziennej, takiej żeby się pocieszyć chodzeniem. Ważny jest materiał, ja mój kupiłam tutaj: Tkanina/sklep. Tkanina miła w dotyku, nie gniecie się idealnie nadaje się na sukienki, bluzki, tuniki. Lekko się naciąga po praniu nie zmienia się w żaden sposób,szyje się bez problemu.To nie jest pierwsza sukienka w mojej szafie z tego gatunku.
Do jej uszycia wykorzystałam model 110 z Burdy 6/2018.


Skorzystałam z rozmiaru 36 ale zwęziłam go jeszcze w pasie z każdej strony 2 cm, zakładki i tunelik powodują dość dużą ilość materiału w tym miejscu. Nie rozcinałam przodu i tyłu uszyłam to jako całość i wszyłam podszewkę. Uznałam, że pasek nie będzie potrzebny. Dużo czasu zajmuje przygotowanie skośnych troczków, których jest duża ilość ale jak wszystko jest gotowe szycie idzie sprawnie.
Moja sukienka jest krótka, ponieważ taką częściej wykorzystam. 










2 komentarze:

  1. Anette, piękna kobieta, wiele rzeczy jest odpowiednich! Cudowna sukienka. Pozdrawiam, Irina

    OdpowiedzUsuń