Często się zdarza, że szyję sukienki, dla córki, ale zapowiada mi to jeszcze przed przyjazdem z zapytaniem: Ale na pewno uszyjesz?
-Uszyję, uszyję tylko powiedz co chcesz.
-Uszyję, uszyję tylko powiedz co chcesz.
- Taką samą jak twoja biała tylko czerwoną.
- Nie ma problemu, chcesz masz.
- Nie ma problemu, chcesz masz.
Materiał z zapasów, kupiony jakiś czas temu w sklepie stacjonarnym w ilości 1,5 m z myślą o sukience. Dodatki to zamek kryty, wszyty z tyłu i podszewka wiskozowa doszyta na dole.
Żeby przykro nie było dziewczynie syna, to dla niej też uszyłam sukienkę, sama wybrała model z Burdy i materiał z moich zapasów, który kupiłam tutaj MATERIAŁ/NATAN. Sukienki gotowe, dziewczyny zadowolone a ja szczęśliwa, że mogłam sprawić im przyjemność.
Zdjęcia zrobione, trochę w pośpiechu, wybrałam te na których najlepiej widać sukienki. :)
Tak się kiedyś zastanawiałam ile uszyłam sukienek, ale nie jestem w stanie policzyć. :) Trochę się tego nazbierało :)
Czerwona sukienka :)
Burda 8/2017
111 A
Sukienka w kwiatki:)
Burda 5/2011
Model 111 A
Anettko, Ty to jestes super babka i do tego pracowita jak mróweczka :) Obie piekne i dziewczyny i sukienki! Widzę, żę córka od razu wiedziała co dobre, w czerwieni wygląda swietnie ten model, ja już uszyłam ją z jeansu i też wyglada fajnie, pominęłam tym razem ten golfik troszkę poprawiłam dekolt, bo chciałam taką żeby mozna było nawet pod jakis kardigan czy kurtkę swobodnie nałożyć i przyznam, że jestem bardzo zadowolona z efektu końcowego. Ta w kwiatki też jest super, slicznie wyglada dziewczę w tym modelu, a i materiał fajnie przy tym fasonie wyglada. Jednym słowem pieknie Ci się to wszystko wyszło!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję w imieniu dziewczyn, córka bardzo lubi ten kolor i często kupuje czerwone ubrania. Ja zastanawiałam się nad tą sukienką jeszcze w wersji zimowej z normalnym golfem przy szyi i jak spotkam odpowiedni materiał to zapewne tak uszyję. Najważniejsze, że sukienki spodobały się dziewczynom bo odjechały już w nowych. :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Anettko, jesteś jak Święty Mikołaj! Sukienki są fantastyczne - każda dopasowana do właścicielki i każda doskonale dopracowana. Ta czerwona, tak jak i Twoja biała, powoduje u mnie od razu szybsze bicie serca. Oj, będę musiała jednak pomyśleć o tym fasonie. A ta w kwiatuszki jest taką wdzięczną letnią sukienką, że z chęcią zakładałabym ją przy każdej możliwej okazji -zakupu, spacer, weekendowy wyjazd. Pięknie po prostu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Większą przyjemność sprawia mi dawanie niż przyjmowanie prezentów, córce uszyłam jeszcze białe jeansy z ostatniej Burdy ale brakło czasu na zrobienie zdjęć. Kasiu fason czerwonej sukienki jest bardzo fajny a sukienka wygodna, polecam Ci. Ta w kwiatuszki, też fajnie wyszła, lepiej wygląda w rzeczywistości niż na zdjęciach. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńPiękne sukienki, tą jedną z plecami już mam, a tą z kołnierzykiem jeszcze nie, ale bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńSukienka z kołnierzykiem wymaga trochę czasu, ale szyje się przyjemnie, natomiast w kwiatki jakoś wcześniej mi umknęła, teraz mi się podoba i kto wie, ale może się na nią skuszę bo formę już mam. :) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńIdę robić wykrój na tą z kołnierzykiem:)
UsuńCzekam w takim razie na efekt końcowy. Pozdrawiam :)
UsuńNo dobra, dobra, chyba sama muszę się wziąć za tę z ostatniej Burdy, bo po raz kolejny udowadniasz, że model jest przepiękny! No i ta czerwień... Cudne to sukienki. Dziewczyny wyglądają fantastycznie i nie dziwię się, że są zadowolone :)
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu dziewczyn. Czerwony kolor ładnie wygląda na sukience ale nie każdy lubi, jest dość odważny, ja osobiście lubię czerwone sukienki i dlatego kolor był w zapasach, ten w kwiatuszki też mi się bardzo podoba tkanina fajnie się układa choć jest średniej grubości. Pozdrawiam :)
UsuńPo pierwsze - patrząc na Ciebie w Twoich stylizacja w życiu nie pomyślałam, że masz takie duże dzieci!
OdpowiedzUsuńPo drugie - jak rzuciłam okiem na tę czerwoną to zobaczyłam Ciebie. Dopiero jak przeczytałam wpis to pojęłam że to córka. Jak dwie krople wody! Piękna jak mama!
Po trzecie - obie sukienki są rewelacyjne i dziewczyny wyglądają w nich doskonale!
Dziękuję Kasiu za komentarz, moje dzieci już duże, mam więcej czasu na szycie. Córka jest podobna do mnie choć syn też ma moje rysy twarzy. Ale zmienię temat, ostatnio się zastanawiałam dlaczego nie masz bloga i bardzo Cię namawiam na założenie, szyjesz tyle ładnych rzeczy a pokazujesz tylko na Burdzie, może się skusisz :) Już masz jedną fankę w mojej osobie a znajdzie się takich więcej:) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńCzytasz w moich myślach! Ostatnio właśnie się zastanawiałam nad blogiem - tylko nie bardzo wiem od czego zacząć :-) Dzięki za wsparcie!
UsuńTrzymam kciuki Kasiu, możesz skorzystać z blogspot.com, tam są gotowe szablony i w zasadzie wszystko się wybiera z gotowych propozycji, lub założyć własną niezależną stronę, ale to już wymaga trochę wiedzy informatycznej. Pozdrawiam :)
UsuńPiękna Mama, piękna Córka (jak podobna do Mamy), piękna Dziewczyna Syna. I do tego wszystkie w pięknych sukienkach. Czerwień sukienki Twojej Latorośli wyjątkowa. Ale te Dziewczyny mają z Tobą Anetto dobrze.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewo, mam nadzieję że najgorzej nie mają, staramy się z M. żeby zawsze było miło w domu i żeby dzieci miały ochotę wracać z przyjemnością. Przy okazji jakieś szycie lub grill, jest dużo śmiechu i później trudno się rozstać. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńCześć,
OdpowiedzUsuńNo no no. Sukienki są najwyższej próby. Zwłaszcza podoba mi się ta czerwona, bo uwielbiam ten kolor. Obie wyglądają świetnie na swoich właścicielkach. I widać, że dziewczyny są bardzo zadowolone z prezentów :)
Pozdrawiam,
Kasia
Dziękuję bardzo, czerwona wygląda na trudną i faktycznie wymaga trochę cierpliwości w kwiatuszki jest prosta ale plecy wyglądają bardzo fajnie, doszłyśmy do wniosku, ze lepiej zrobić pasek niż wiązanie bo tak będzie można ją zakładać jeszcze zimą na jakiś golfik i cieszyć się nią cały rok. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńI jako mamusia i jako teściowa in spe jestes ideałem :). Sukieneczki są pierwsza klasa, a zadowolone miny dziewczyn mowią wszystko!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ewa
Dziękuję Ewo, staram się nie być zła, jak wychodzi to pewnie w oczy nikt nie powie, ale skoro wracają z ochotą to chyba nie jest źle. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńОбалденные девушки в платьях! Мама умничка и волшебница!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Natalia. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńPrzecudny prezent zrobiłaś Dziewczynom :))) Sukienki są ślicznie, znakomicie leżą :) Dziewczyny idealnie dobrały kolory i fasony dla Siebie, po prostu super :) Na uszycie obu sukienek mam ochotę, może kiedyś :) A ten czerwony jersey - wygląda na taki trochę bardziej zwarty o średniej grubości - mogłabyś proszę coś więcej o nim napisać ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję bardzo:) Czerwony jersey jest zwarty i rozciąga się tylko po szerokości, przypomina punto, ale ma delikatny wzorek i nigdy się nie pilinguje, mam z niego sukienkę turkusową i prana była kilkanaście razy, cały czas wygląda jak nowa, szyje się bardzo fajnie. W sklepie materiał leżał na półce z dzianinami ale trudno powiedzieć czy to dzianina czy tkanina.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Fantastyczne sukienki! Dziewczyny muszą być zadowolone :-) Pięknie dobrane tkaniny i kolory też pasują właścicielkom. Musi być miło sprawiać takie piękne prezenty bliskim :-) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDziewczyny były zadowolone i uśmiechnięte a sprawianie radości innym to największa przyjemność. :) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńO, ta wzorzysta sukienka podobna do mojej ostatniej, też z Burdy. Odkryte plecy są super! Muszę popatrzeć na ten wykrój, bo ma wszywane rękawy. Chyba ją pamiętam z gazety. Lubię takie luźne formy. Czerwona sukienka klasa sama w sobie :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię odkryte plecy i luźne fasony, coraz bardziej przekonuję się do uszycia jej dla siebie :) Pozdrawiam :)
UsuńPrześlicznie wystroiłaś te młode damy. Widać ,że są szczęśliwe z posiadania czegoś wyjątkowego, niepowtarzalnego, zrobionego tylko dla Nich.Powiem jeszcze to co wszystkie dziewczyny- córka tak samo piękna jak mama.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ania:)
Dziękuję Aniu, dziewczyny po części wystroiły się same, bo to one wybrały materiały i fasony, ja skronie pozszywałam. Dziękuję jeszcze raz w imieniu dziewczyn :) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńZawsze podziwiam Twoją biegłość w szyciu. Dziś, jak zwykle, niesamowicie! Zresztą, pięknemu we wszystkim dobrze ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo w imieniu dziewczyn i moim. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńObie sukienki cudne, ale ta czerwona jest bombowa ;-) Aż żałuję że w zapasach nie mam żadnej dzianiny bo mi się strasznie podoba, już po twojej białej miałam ochotę ją uszyć ale teraz to ją muszę mieć ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPolecam Ci tą sukienkę, ja często chodzę w mojej i córka też jest bardzo zadowolona, forma jest bardzo fajna. Pozdrawiam :)
UsuńAleż pięknie, obie sukienki są rewelacyjne i dziewczyny świetnie w nich wyglądają! :) Choć muszę przyznać, że czerwona jest powalająca, tak samo jak Twoja biała. I teraz nie wiadomo, czy to zasługa tego wykroju, czy raczej Twoja i Twojej córki - z resztą bardzo podobnej do Ciebie! Obstawiam, że więcej Waszej w tym zasługi :D
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, forma na tę sukienkę jest super, te wszystkie cięcia sprawiają, że dobrze się układa ale też fajnie się szyje. Pozdrawiam :)
Usuń