Życie to zmaganie się z przeciwnościami losu i każdy z nas powinien znaleźć rozwiązanie na problemy dnia codziennego. Wiem o tym, że to trudne ale wiem, że możliwe, tylko trzeba mieć wspomagacz, który pozwoli w trudnych chwilach odnaleźć pocieszenie w moim przypadku jest to szycie, to ono wywołuje chęć do dalszych zmagań z tym co może być nieoczekiwane. Czyli szyjemy dalej tak jak zawsze, ja uszyłam dwie kiecki z tkanin kupionych w SKLEP .
Ten cały lokdałn ten cały Covid, pozmieniał nasze plany i przyzwyczajenia, przynajmniej u mnie w pewnym momencie, sportowe ubrania wysunęły się na pierwszy plan. Dobrze, że to tylko krótki moment, pierwsze promienie słońca obudziły od nowa impuls, który nazywa się sukienka. Materiałów jest zapas, pomysłów dwa zapasy, skoro większość czasu siedzę w domu postanowiłam uszyć sukienkę dresówkę taką owersize, choć po uszyciu mam wątpliwości czy jej nie staliować. Materiał kupiłam SKLEP/TKANINA, spodziewałam się zwykłej dresówki z nadrukiem, ale przyszło słodkie cudeńko z połyskiem srebra a ja uwielbiam wszystko co się świeci do tego milusia taka do przytulania. Pierwsze działanie po otwarciu paczki to pralka, wszystko wyprać tak, żeby się już więcej razy nie zmieniło czyli nie przykurczyło, sprało wzoru czy nie zadziała inna dziwna rzecz, bo wtedy nawet nie szyję bo szkoda mi czasu. Dzianina sprostała wszystkim wymaganiom i nic a nic się nie zmieniła, nie ponaciągała się w żadną stronę jaka była przed praniem taka jest po, czyli szyć można. Forma jest sprzed lat nie wiem z której pochodzi Burdy, jest to forma na bluzkę ragalan, doszyłam do niej falbanę ze skosu i ułożyłam ją w zakładki. Sukienka jest luźna w wersji sportowej ale z paskiem i odpowiednimi butami zmienia styl.
Druga z sukienek to limonkowe cacko taka słodka żarówka. Materiał kupiłam w ulubionym sklepie ale to było dawno temu teraz go nie znajdę, zapewne nie ma go już na stanie choć są inne bardzo podobne podaję link do sklepu Sklep . Materiał jest transparentny, dzięki temu wygodny, dość ciężki. Ale w sumie wychodzi na plus, na chłodniejsze dni i na ciepłe też się nadaje. Skorzystałam z modlu Burdy, sukienka z okładki 12/2014, mode 127. Sukienka jest wyjątkowa, bardzo efektowna i już bardzo ją lubię. W ostatnich dniach w nowościach pojawiły się podobne tkaniny tylko w innych kolorach ja się skuszę bo już mam pomysł na kolejną sukienkę.
Druga z sukienek to limonkowe cacko taka słodka żarówka. Materiał kupiłam w ulubionym sklepie ale to było dawno temu teraz go nie znajdę, zapewne nie ma go już na stanie choć są inne bardzo podobne podaję link do sklepu Sklep . Materiał jest transparentny, dzięki temu wygodny, dość ciężki. Ale w sumie wychodzi na plus, na chłodniejsze dni i na ciepłe też się nadaje. Skorzystałam z modle Burdy, sukienka z okładki 12/2014, mode 127. Sukienka jest wyjątkowa, bardzo efektowna i już bardzo ją lubię.
Żółta sukienka jest fantastyczna 💛 widziałam już kilka wersji, ale Twoja jest śliczna. Strasznie żałuję, ze nie mam tej Burdy. Kolorem jestem zachwycona. Pięknie wyglądasz Anettko 😍
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Beatko, pamiętam też kilka wersji tej sukienki, ponieważ miałam ją w planach od zawsze, tylko jak to u mnie, wszystko się przeciągnęło, ale w końcu jest. Kolor to chyba limonka, trudno go określić ale zwraca uwagę. Pamiętaj, że jeżeli masz ochotę na jakiś model z tej Burdy to znasz rozwiązanie.
UsuńPozdrawiam serdecznie :) :) :)
Sukienki mega☺️ oryginalne , proste nie przestrojone, ale z klasą. Bardzo mi się podobają. Zdolna jesteś niesamowicie! Zazdroszczę talentu i pomysłów 🤗
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, miło mi to czytać. Proste sukienki mają swój urok i pasują na wiele okazji.
UsuńPozdrawiam serdecznie :) :) :)