Wrześniowa sukienka :)




Szyć, szyć, szyć i cieszyć się uszytkiem ile się da, chodzić od razu, nie trzymać w szafie bo i po co, za kilka dni uszyć coś nowego.

Pomysł na sukienkę w takiej wersji chodził za mną od jakiegoś czasu, model dość popularny i szyty przez blogerki szyciowe ale każda sukienka jest inna, więc warto się pokusić. 


Moją uszyłam w kwiecistej wersji z materiału merino, kupionego tutaj SKLEP, tkanina dobrze się układa jest plastyczna, rozciąga się po szerokości dość mocno, prawie jak dzianina, dzięki temu sukienka nie krępuje ruchów i ta kolorystyka, na czarnym tle, soczyste kwiaty, które przepięknie się prezentują. Materiał jest ładniejszy w rzeczywistości niż na zdjęciach.

Szycie szło bez problemów, skróciłam jedynie sukienkę o kilka cm i pozbyłam się wiązania pod szyją, jakoś nie przypadło mi to gustu. Na dole doszyłam podszewkę, zamek kryty z tyłu. Szycie tej sukienki jest proste w skali trudności dwie kropki to mało a efekt z odpowiednim materiałem zaskakuje. Myślę, że początkujące szyciuszki mogą śmiało się pokusić i dadzą redę bez problemu.

Przypominam Burda 10/2019, model 103.


















Miłego dnia :) 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz