Sukienka z dzianiny



Takiej nabrałam ochoty na sukienkę z dzianiny, że musiałam natychmiast uszyć, tak wiem mam ich tyle, ale w tym wszystkim nie chodzi o to, żeby wyciągnąć z szafy ale o to żeby szyć i realizować kolejne pomysły.
 Szybka decyzja skąd materiał, zanim się wybiorę po dzianinę do Częstochowy to upłynie trochę czasu, najszybciej będzie jak kupię u Natana i tak zrobiłam.
MATERIAŁ/DZIANINA, kupiłam rano, na drugi dzień już była,  dobra gatunkowo, dość zbita i nie należy do takiej cienizny, na sukienkę idealna, pierwsze co zrobiłam to wyprałam, wiadomo nie lubię później niespodzianek, ale wszystko w porządku. 
 Sukienkę sama wymyśliłam, ale musiałam mieć podstawę i tutaj skorzystałam z Burdy 11/2015 model 104 A, ale tylko sam środek.








To wszystko co było z formy, reszta to plisa dekoltu, i ramiączka, do tego dół ze skosu z jedną zakładką z przodu i z tyłu i wiązany krótki pasek, bo materiału miałam ok. 1,7 m, nic w zasadzie nie zostało, ale tak lubię szyć, pozostające większe kawałki mnie przerażają. 

Sukienka wygodna i praktyczna, jak to dzianina, ale już ją bardzo lubię i mam nadzieję na ciepły wrzesień.












Miszmasz :)


Naoglądałam się na wybiegach różnych połączeń wzorów na tkaninach i postanowiłam też spróbować. Bo powiem Wam, że nawet mi się to spodobało a skoro modne to czemu nie. Oczywiście moja wersja jest łagodna, mam nadzieję, że nie szokuje. Tak prawdę mówiąc, tak rzadko szyję spódniczki, że w zasadzie ich nie posiadam, te które szyłam jakiś czas temu, dość spory, uległy zniszczeniu, została chyba jedna, pora to nadrobić. 
Materiał na spódniczkę, kupiłam MATERIAŁ/NATAN, jest to dzianina nurek, ale nie należy do grubych, mocno elastyczna, szyje się bardzo dobrze. 

Na bluzkę materiał kupiłam w sklepie stacjonarnym, jest to szyfon, który nie szyje się zbyt łatwo, ale bardzo lubię rzeczy z tego materiału. Szycie z szyfonu wymaga dokładności, mój sposób to spinać szpilkami wzór na środku materiału, w kilku punktach, naciągnąć materiał i dopiero kroić. Jeżeli wzór się zgadza po obu stronach i kroi się po nitce to wychodzi równo. 



Bluzeczka, nie nazwę bluzka bo już ją lubię, luźna tył dłuższy, rękawy szerokie na mankiecie,  niesamowicie wygodna, bardzo fajnie się w niej czuję. 

Szyje się bardzo szybko, jest prosta, zwęziłam ją z każdej strony po 2 cm i wcale szerokości jej nie brakuje w tym momencie, według mojego uznania była mocno szeroka a  takich nie lubię.
Spódniczka jest zwykła, prosta, pudełkowa. Formę mam zrobioną od lat i nie pamiętam z jakiej Burdy. 

Uszycie takiej spódnicy na podszewce, nie jest trudne, pamiętam że to były jedne z moich pierwszych uszytków w zasadzie zaczynałam naukę szycia od takiego modelu.












Bluzka:
1,5 m szyfonu
Kawałek granatowego batystu na plisy przodu
Burda 7/2017
Model 115 B

Spódnica 
0,60 m
Zamek kryty
Podszewka wiskozowa 0,55 m



Sukienki z jerseyu :)





Często się zdarza, że szyję sukienki, dla córki, ale zapowiada mi to jeszcze przed przyjazdem z zapytaniem: Ale na pewno uszyjesz?
-Uszyję, uszyję tylko powiedz co chcesz.
- Taką samą jak twoja biała tylko czerwoną.
- Nie ma problemu, chcesz masz.
Materiał z zapasów, kupiony jakiś czas temu w sklepie stacjonarnym w ilości 1,5 m z myślą o sukience. Dodatki to zamek kryty, wszyty z tyłu i podszewka wiskozowa doszyta na dole. 

Żeby przykro nie było dziewczynie syna, to dla niej też uszyłam sukienkę, sama wybrała model z Burdy i materiał z moich zapasów, który kupiłam tutaj MATERIAŁ/NATAN. Sukienki gotowe, dziewczyny zadowolone a ja szczęśliwa, że mogłam sprawić im przyjemność.



Zdjęcia zrobione, trochę w pośpiechu, wybrałam te na których najlepiej widać sukienki. :)














Tak się kiedyś zastanawiałam ile uszyłam sukienek, ale nie jestem w stanie policzyć. :) Trochę się tego nazbierało :)

Czerwona sukienka :)
Burda 8/2017
111 A

Sukienka w kwiatki:)
Burda 5/2011
Model 111 A

Stary na nowy :)


 Mój ulubiony domowy sweter ma ok. 7 lat, ale do ludzi się już nie nadaje z bliska wygląda na spraną szmatkę, na której koty  spać już nie chcą, zdecydowanie wybierają moje nowe ubrania, gdziekolwiek położę na chwilkę, nie liczą się z tym, że wcale mi się to nie podoba.
Pora wymienić go na nowy, ale jaki ma być? Zdecydowałam że taki sam, bo co może zastąpić tak ulubioną rzecz z którą  trudno się rozstać.

Posiłkowałam się przy szyciu Burdą 1/2012 model 108. 
Materiał, kupiłam TUTAJ/DZIANINA SWETROWA, ale jakiś czas temu, obecnie nie ma go w sklepie, ale zauważyłam, że pojawia się co jakiś czas. Gatunkowo bardzo fajna dzianina swetrowa, szyje się wyjątkowo dobrze, ponieważ więcej rozciąga się po szerokości a mało po długości, jest dość stabilna i o dziwo tak tania w porównaniu do gatunku. 


Nie pamiętam z jakiej Burdy korzystałam szyjąc pierwszy model, ale ten jest prawie identyczny. Posiłkując się formą, zrezygnowałam z rozcinania tyłu, rękawy skroiłam w jednym kawałku, z tyłu uszyłam tunel, w który wciągnęłam gumkę, doszywając do niej wiązanie, które wychodzi na zewnątrz w szwach bocznych. Całość obszyłam plisą, skrojoną po długości i doszyłam szlufkę na wieszak a w kieszenie wszyłam podszewkę i dodatkowo pagony na wzór starego swetra.
 Domownicy pytają: Czy czekam na nominację generalską, odp. brzmi: Zdecydowanie tak. 
Całość gotowa błyskawicznie, mogę w końcu wyrzucić stary sweter i chodzić z przyjemnością w nowym.
 Stary prezentuję na dwóch ostatnich zdjęciach.