Sukienek 100!!!
Przecież to i tak mało, nie mam tyle i nawet o takiej ilości nie marzę, ale ile by ich nie było to i tak chce się szyć kolejną.
I ta kolejna to mi zupełnie zawróciła w głowie.
Wstałam sobie rano w czwartek jak zawsze niby nic, kawa, potem druga w myślach: pamiętaj o kanapce do pracy. Wczoraj uszyłam bluzeczkę to szykuję się w dobrym nastroju i nagle myśl, co mi tam jakaś bluzeczka w tamtej Burdzie tej lutowej była sukienka z kieszeniami, takimi ukrytymi w zakładach na przodzie, ale mnie zakręciło, dlaczego jej wcześniej nie uszyłam, muszę ją mieć, muszę ją uszyć natychmiast.
No przed pracą nie zdążę, cudów nie ma. Plan działania, forma.... itd.
Materiał mam, kupiłam jakiś czas temu kupon w Natanie, fajnie jest teraz, można za niewielkie pieniądze, nabyć tkaniny w dobrym gatunku, mój miał 140/145, to spory kawałek, choć jest też dostępny na metry MATERIAŁ.
Jest to tkanina przypominająca merino, lekko elastyczna, dzięki temu wygodna.
Dodatki w zapasach też są, nic tylko szyć.
Reszta działań już po pracy.
Uwinęłam się dość szybko po pracy z obiadem i wszystkim innym, jak inaczej skoro kanapki do pracy zapomniałam, bo w głowie tylko jedna myśl, sukienka.
Szycie i krojenie poszło bardzo sprawnie, tylko zamek wszywałam dwa razy, gapowe się płaci, źle musiałam przypiąć szpilkami i góra spódnicy nie zgadzała się na łączeniu. W pierwszym momencie nie mogłam zrozumieć tej formy o co chodzi z tymi kieszeniami, jak te kieszenie, ale przeczytałam kawałek opisu w Burdzie i mnie olśniło.
Podszewkę wiskozową wszyłam tylko na dole.
Reszta prosta do uszycia, szybko się szyje i sukienka gotowa.
Zszywanie w taki sposób, aby punkty styczne się zgadzały.
Na środku jest połączenie worka kieszeni, nie jest zszyte, choć na zdjęciu tak wygląda.
Coś mnie ostatnio w stronę kwiatków ciągnie i to tak ciągnie, że uszyję, chociaż jedną sukienkę kwiatówkę, dla spokoju ducha i w końcu muszę napisać posty i pokazać resztę rzeczy, które uszyłam :)))))
Burda 2/2014
Model101
Tez znam to nagle olsnienie, gdy sie budzisz i wiesz, ze moze nastapic wybuch bomby, dzieci moga sobie zrobic kanapki jak sa glodne, a Ty MUSISZ szyc. Szkoda, ze praca przeszkadza w realizacji planu ;) Swietny model i urocza sukienka.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, w sumie to fajne uczucie i nawet je lubię, więcej można zdziałać niż z postanowienia mam wolne to szyję, czasami planuję że dzisiaj szyje bo wolne a nie zrobię nic a w taki dzień to maszyna prawie sama szyje. :) Pozdrawiam :)
UsuńŚliczna sukienka,super Ci w niej :) Ale z Ciebie expres, podziwiam tempo szycia i czekam z niecierpliwością na następne uszytki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Sell//
Dziękuję bardzo, zdjęcia jednej z rzeczy zrobiłam inne coś kiepsko do powtórki, światło nie do końca jest dobre o tej porze roku, ale mam intensywny tydzień w pracy to opiszę dopiero w wolny dzień. Pozdrawiam ciepło :)
UsuńAnattko, sliczna wyszła sukienka, materiału nie widziałam , tylko podobny obił mi się o oczy ale jedwab. My szyjace, to jesteśmy jednak niezłe :) Ja czasami kładę się do łóżka i o czym myślę ... o szyciu, a może by tak zrobić a może to uszyć :) Jesteś niedościgniona, z szyciem i fajnie, że udaje Ci się zrobić zdjęcia, ja czasami załamuję się, mam sukienkę z najnowszej Burdy, uszyłam ją zaraz tego dnia kiedy wyszła gazeta i do tej pory nie miałam szczęścia jej sfotografować, a poza tym jeszcze dwie inne :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Beatko robię dokładnie tak samo, kładę się i myślę jak uszyć jak będzie lepiej w jakiej kolejności zszyć. Od jakiegoś czasu to zdjęcia robię po kilka razy i do końca nie jestem zadowolona a większość skasowałam i jeszcze raz trzeba zrobić, światło nie takie, wszystko zamazane a jak dobre to mam taka minę, ze szkoda gadać. Wczoraj też uszyłam sukienkę o zdjęciach przez dwa tygodnie nie mam co marzyć więc bo i tak nikt mi nie zrobi. Na szczęście płaszczyk udało mi się obfocić, ale taki tydzień w pracy że wracam bardzo późno i nie dam rady go opisać. Pozdrawiam serdecznie :) :) ))))
UsuńTo czekam na płaszczyk, bo bardzo jestem ciekawa jak wyszedł, ten wykrój bardzo mi sie podoba. A ja właśnie w tej chwili kroję płaszcz, no jestem ciekawa co mi wyjdzie :D
UsuńZnam Twoje płaszcze i wiem jak wszystkie wychodzą :) więc jestem spokojna. :) )))))
UsuńPiękna sukienka, też by mi się nowa kiecka przydała z długim rękawem te co mam już się mi znudziły:( Dziewczyny swoją drogą prędkość macie zawrotną. Co chwila nowe..i nowe.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, co zaglądam na bloga to widzę Twoje uszytki i tak sobie myślę, szyj bo dziewczyny szyją a ty co siedzisz. Chyba jedna drugą mobilizuje :) Pozdrawiam :)
UsuńJak ona na Tobie idealnie leży! Jesteś doskonałą reklamą burdowych wykrojów :D. Szyjesz błyskawicznie i zawsze wszystko jest takie dopracowane. Jak tu zaraz nie rzucić wszystkiego i nie szyć? Kusisz bardzo. Ta sukienka po Twojej prezentacji spodobała mi się jeszcze bardziej niż wcześniej. Koniecznie muszę ją wciągnąć na listę "do uszycia". Jesteś niesamowita! A sukienka piękna :)
OdpowiedzUsuńKasiu a ja zaglądam do Ciebie i się sama wyzywam zobacz jak odszyte, bierz się za robotę. Ale cieszę się, ze możemy się zachęcać. Wykroje to ja zawsze trochę modyfikuję do figury, to znaczy nigdy nie rysuję linii szycia po bokach bo i tak robię swoją, która jest prawidłowa dopiero po pierwszej przymiarce. Zachęcam Cie do uszycia tej sukienki, mnie skusiła Beatka jeszcze spódnica z tej formy i pewnie bliżej wiosny ją uszyję. Pozdrawiam ciepło :)
UsuńSzyłam już kiedyś ten model, z pikowanej dzianiny, niestety szybko się zmechaciła. Też nie mogłam zrozumieć tych kieszeni ale jakoś uszyłam. Fajnie że mi przypomniałaś ten wykrój, to lepsza alternatywa dla dołów z połowy koła i tworzy ładną sylwetkę.
OdpowiedzUsuńSukienka przyda Ci się również na wiosnę, jest taka pogodna :)
Dziękuję bardzo, pamiętam Twoją sukienkę, chyba była biała. Forma rzeczywiście jest fajna i można ten dół łączyć z różnymi innymi modelami. Takie kombinowane formy często tworzą świetne rzeczy. :) Pozdrawiam :)
UsuńАнетта, ты красавица в этом платье! Улыбайся чаще, тебе так идет улыбка! Это платье обязательно сошью себе, ты меня подтолкнула к этому, благодарю! С уважением, Ирина
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Irina, do zdjęć robię zawsze dziwne miny ale faktycznie muszę się więcej uśmiechać. Jeżeli Cie treochę zachęciłam do uszycia sukienki to bardzo się cieszę. Pozdrawiam ciepło :)
UsuńUrocza sukienka, wprowadza nieco radosci w jesienne dni =)
OdpowiedzUsuńZaczyna się ponury czas z małą ilością światła ale ja zawsze liczę do świąt, później już coraz bliżej wiosny. Teraz faktycznie trzeba się ratować fajnymi kolorami :) Pozdrawiam :)
UsuńCześć,
OdpowiedzUsuńOch, prześliczna! Nic dziwnego, że zwróciła Ci w głowie! :) oby więcej takich uszytków!
Pozdrawiam,
Kasia
Dziękuję ślicznie Kasiu, czasami nie wiadomo z czego przychodzą myśli o szyciu a wtedy trzeba szyć i nic więcej nie ma się ochoty robić. Pozdrawiam :)
UsuńJak zwykle, sukienka bardzo ładna, w której wyglądasz przeuroczo.
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo, miło mi Lucynko. Pozdrawiam ciepło :)
UsuńSto sukienek to niewiele, w końcu rok ma trochę więcej dni, a codziennie trzeba coś na siebie założyć. Doskonale rozumiem więc Twoja szyciową filozofię, co wiecej jestem jej wyznawczynią!
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
Ewa
Jak dobrze, że można spotkać w życiu kogoś kto Cię doskonale rozumie, czyli sto sukienek to wcale nie jest wielkie halo. Idziemy Ewo w dobrym kierunku. Pozdrawiam cieplutko i życzę kolejnych pięknych sukienek :)
UsuńWybrałaś bardzo ładny fason sukienki, kieszenie fajnie uzupełniają całość :) Dzięki przedłużeniu rękawków sukienka jest bardziej uniwersalna, kolejny model wart zastanowienia :) Idealnie prezentuje się na Twojej sylwetce :) a Ty w niej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Model sukienki jest udany to moja druga wersja, choć pierwsza była z wąskim dołem i jej nie polubiłam, ale ta zapowiada się dobrze i jest już przetestowana, sądzę że zostanie na dłużej. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńZima idzie, to sukienek w kwiatki się zachciewa. Moja ukochana zimowa też kwiatowa, też z Natana:) ślicznie ta kiecka na tobie leży.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Kasia
Faktycznie zimą to kwiaty w głowie, skoro zaczyna ich brakować w ogródku to chociaż na sukienkach niech ucieszą wzrok. Na ten moment już zabrałam się do pracy nad drugą sukienkę i tak sobie przypominam Twoją kwiatową to chyba ten sam wzór. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńAnettko jak zawsze Twoje sukienki są idealne. Leży na Tobie doskonale. Tkanina mi się podoba bo troszkę rozwesela w te pochmurne dni. Ślicznie wyglądasz. Ja też kurtkę uszyłam już tydzień temu i nie ma kto zrobić zdjęć. Mąż wraca późno z pracy i już jest ciemno. Pozdrawiam Cię cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńMateriał jak tylko się pojawił w sklepie od razu zwrócił moją uwagę, ale ja przez jakiś czas dorastam do zakupu i zanim się zdecydowałam upłynęło trochę czasu, później kolejność szycia. Ale teraz wiem, że to fajny model i jestem z sukienki zadowolona. Czekam na Twoje zdjęcia :) Pozdrawiam ciepło :)
UsuńŚliczna ta sukieneczka, taka wdzięczna - i pod względem fasonu i wzoru na dzianinie. Tak się przyglądałam rysunkowi technicznemu i nie mogłam skojarzyć o którą sukienkę chodzi - na koniec okazało się że tej burdy akurat nie mam :-) Trochę szkoda, bo patent na kieszonki bardzo mi się spodobał, ale pewnie da się samodzielnie wykombinować, gdyby zaszła potrzeba. Choć teraz to ja się bardziej zastanawiam nad ocieplaczami wszelakiego rodzaju niż nad pięknymi lekkimi sukienkami, brr, nie cierpię marznąć - oby do wiosny :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSamodzielnie też się da, zrobić formę w podobny sposób a górę można według własnego uznania wybrać z innej Burdy. Ocieplacze najważniejsze właśnie zamówiłam taki cieplutki w Natanie, oglądanie tam tkanin to pochłaniacz czasu, trudno się oderwać. Pozdrawiam ciepło :)
UsuńBardzo ladna sukienka i super w niej wygladasz! Ten wykroj chodzi za mna tez od dwoch lat-:). Smialam sie przy czytaniu twojego komentarza-:), ja tez czesto juz przed praca planuje i przegladam wykroje. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, wykrój jest ciekawy dla mnie te kieszenie są najlepsze, ja ciągle w pracy noszę jakieś klucze i uwielbiam sukienki z kieszeniami wtedy mam wolne ręce. Czasami szyciowe plany to zabawne sytuacje ale najważniejsze, że można się uśmiechnąć i szyć dalej :) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńŚliczna sukienka i piękna tkanina! :) Całość wygląda bardzo ładnie i tak energicznie, a Ty prezentujesz się w niej cudnie :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, dokładnie też tak odbieram tę sukienkę, jako taką energetyczną. Pozdrawiam :)
UsuńNo i skasowało mi się...;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny fason,super dopasowana,leży jak ulał,a i print radosny i pasuje do Ciebie. Świetna długość rękawa,takie podciągnięte "na stałe":)
Dziękuję bardzo, taka długość rękawa to moja ulubiona, czuję się tak najwygodniej, jak jest chłodniej zawsze można założyć sweterek. Pozdrawiam :)
UsuńŚliczna sukienka, idealny materiał wybrałaś do tego fasonu. Do twarzy ci w tej kolorystyce. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, czasami przychodzi etap na wzory i kolory i u mnie jest właśnie ten moment. Pozdrawiam :)
Usuń