Uwalniam tkaniny z zapasów, bluzkę uszyłam z batystu kupionego w tamtym roku tutaj, niestety już go nie ma, był w promocji i szybko zniknął, kto kupił jest zadowolony, ja też jestem, choć do tej pory zapomniałam o nim zupełnie.
Bluzkę szyłam trzy razy, pierwsza wersja z białego batystu w kwiatuszki jest u córki, druga zepsuta, źle wszyłam górę, już jej nie ma i trzecia jak widać.
Choć prawdę mówiąc, szyjąc trzeci raz uszyła się błyskawicznie, od siebie dodałam ramiączka, tak będzie praktyczniej i zwęziłam boki ku dołowi, z każdej strony ok 5 cm. Bluzka w oryginale jest bardzo obszerna, radzę użyć mniejszego rozmiaru. Proponuję delikatne tkaniny bawełniane, drugą wersję bluzki szyłam z satyny, która potwornie się przesuwała, nie pomogły szpilki i pilnowanie się przy krojeniu, jakimś cudem tkanina tak się poprzesuwała, że wyszło krzywo.
Batyst natomiast szyje się bardzo fajnie, nic się z nim nie dzieje.
Bluzka przeszła pierwszy test prania i jest wszystko w porządku.
Model ze starszej Burdy 6/2009, coś ostatnio ciągnie mnie do starszych wydań i żałuję, że nie mam tych sprzed roku 2000, modele rewelacyjne.
Bluzkę sprawdziłam na wycieczce do pałacu w Sieniawie, jest wygodna i przewiewna.
Burda 6/2009
Model 108
Batyst z raportem wzoru 1,5 m
Kawałek fizeliny
Owerlok
Stebnówka
Pozdrawiam wszystkich :) :) :)
Jest taka troche w stylu hiszpańskim. Na pewno równie pięknie by się komponowała z szeroką spodnicą.
OdpowiedzUsuńI jaki dobry pomysł z doszyciem ramiączek. Wprawdzie obecnie wystająca bielizna nie wzbudza już żadnej sensacji i jak się nie da to trudno, ale jak można to czemu nie.
Słodko obie wygladacie :).
Buziaki
Ewa
Dziękuję Ewo, teraz dałaś mi do myślenia bo mam tylko jedną kupną, szeroką spódnicę. Ramiączka pozwalają mi spokojnie nosić bluzkę i nie myśleć, że coś jest niepotrzebnie widoczne. Dziękuję w imieniu córki i swoim.
UsuńPozdrawiam ciepło :)
Anettko, bluzka jest świetna! Pomysł z tymi ramiączkami zaś rewelacyjny, bo ja jednak nie przepadam za świeceniem bielizną. I zgadzam się z komentarzem wyżej - na myśl od razu przychodzą hiszpańskie klimaty. Pozdrawiam :).
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu, też miałam na myśli Hiszpanię szyjąc ją i nawet pasuje mi najlepiej do spodni w tym stylu. Ale tutaj główne skrzypce gra chyba ten delikatny batyst. Podobnie jak ty bieliznę wolę ukryć i ramiączka tutaj bardzo się sprawdziły. :)
UsuńPozdrawiam :)
Anettko, bluzka jest świetna! Pomysł z tymi ramiączkami zaś rewelacyjny, bo ja jednak nie przepadam za świeceniem bielizną. I zgadzam się z komentarzem wyżej - na myśl od razu przychodzą hiszpańskie klimaty. Pozdrawiam :).
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAnettko, super bluzka. Materiał jest mi bardzo dobrze znany, więc co do jego zalet jestem przekonana na własnej skórze, podoba mi sie fason, ale mam pytanie, czy bluzka nie podnosi sie na ramionach do góry, bo mnie zaintrygował :)może bym też taka uszyła :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Beatko, materiał znasz, pamiętam Twoją piękną sukienkę. Bluzka nie podnosi się, nawet nie pomyślałam o tym, sprawdziłam ją na wycieczce i nic takiego się nie zdarzyło. Zawsze szyję 36, ale tym razem miałam obawy czy nie będzie ciasno u góry i użyłam rozmiaru 38, myślę że jest dobrze.
UsuńPozdrawiam :)
Bardzo fajna bluzka, trochę hippie, trochę w stylu hiszpańskim, wyglądasz w niej pięknie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za komentarz i odwiedziny. :)
Usuń