Sukienka "Marina".




   Sukienka, która w niczym nie przypomina modelu z Burdy, zrobiłam tyle poprawek i zmieniłam tak dużo w trakcie szycia, że wyszła zupełnie inna niż zaplanowałam na początku. Nie oznacza to, że żałuję teraz, jestem z niej bardzo zadowolona. Powodem tego okazały się paski, jako wzór nie pasowały do modelu, który wybrałam za pierwszym razem.



   Materiał kupiłam u Natana, jest to tkanina wiskozowa tutaj, bardzo miła w dotyku i jak na wiskozę praktycznie się nie gniecie.
  Model sukienki nie był trafiony, zaszewki nie układały się dobrze pod kątem z boku nie mogłam dopasować pasków aby szły równo, więc zrezygnowałam z zaszewek bocznych i zrobiłam tradycyjnie z przodu i z tyłu, tkanina jest delikatna i nadaje się na zwiewne sukienki, szkoda mi było wyciąć prostą spódnicę, skroiłam spódnicę ze skosu aby móc się nią nacieszyć.
  Pomysł z otworami też był chybiony, ponieważ na paskach i myślę innych tkaninach np. w geometryczne wzory sprawiają wrażenie krzywych. Pierwsza wersja przed poprawką, wyglądała tak.



   Drażniły mnie te niby krzywe otwory i zlikwidowałam je, wycinając duży dekolt, w tym momencie nic nie zostało praktycznie z pierwszej formy.


   Szycie nie było takie proste, ponieważ musiałam dużo zmienić i wszystko przemyśleć, żeby się zgadzało, następnym razem bardziej dopasuję formę do tkaniny. Najważniejsze, że nie zepsułam zupełnie tego materiału, jest naprawdę fantastyczny, na letnie upały idealny.
Góra sukienki składa się z tkaniny głównej, podszewki i dwóch warstw usztywniających z cienkiej dzianinowej fizeliny, jedna warstwa do podszewki a druga do tkaniny głównej.



    Dzięki tej fizelinie, góra lekko się naddaje, dół sukienki z samą podszewką i jest bardzo zwiewny szkoda, że nie widać tego na zdjęciach.






Maszyna stebnówka
Owerlok
tkanina wiskozowa 2 metry
podszewka wiskozowa 1,5 metra
fizelina 0,60 metra
kryty zamek 40 cm wszyty z boku sukienki
jeden guzik 



22 komentarze:

  1. Pachnie wakacjami, gdy się na nią patrzy :) Faktycznie, zmiany były konieczne i dzięki temu super na Tobie wygląda

    OdpowiedzUsuń
  2. Twoja wersja bardziej mi się podoba niż "burdowa, spódnica nie miała by tego efektu gdyby była wąska. Twoja sukienka jest lekka, zwiewna, bardzo letnia i pięknie w niej wyglądasz a kapelusz jest wisienka nad całością:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, szyjąc ją myślałam o letnich upałach, ten materiał jest idealny na takie ciepłe lato a kapelusz kupiłam jeszcze zimą.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Jak przeczytałam wiskoza, to się troche zacukałam - niby jak udalo Ci się uzyskac taka gorsetową górę z tak wiotkiego materiału. Ale flizelina tlumaczy wszystko.

    Faktycznie te łezki w pierwotnej wersji wygladają na krzywe. I całe szczescie że dało się je przerobic na dekolcik.

    Śliczna sukienka i do tego w paseczki! Super.

    Ten dziurawy model sukienki z wąską spodnicą jest też bardzo ładny. Ma bardzo pomysłowe zaszewki.
    Pozdrowienia
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ewo, dziurawy model sukienki pasuje do kwiatowych lub gładkich materiałów, paski i wzory geo odpadają, a jeśli chodzi o podklejanie sprawdza się w wielu materiałach, pod warunkiem, że fizelina jest bardzo cienka.
      Pozdrawiam Anetta

      Usuń
  4. Piękna sukienka, jak tylko zobaczyłam Cię w niej to od razu poczułam lato i usłyszałam szum morza :) Zmiany zdecydowanie wyszły na lepsze! Pozdrawiam serdecznie, Kinga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie, zmiany były konieczne, znam siebie i wiem, że poszłaby do dolnej szuflady a tak wiem, że ją będę nosić. Lato już blisko.
      Pozdrawiam Anetta

      Usuń
  5. Anetto bardzo ładna ta sukienka w Twojej wersji, szczerze powiedziawszy obie wersje przypadły mi do gustu. Przyznam,że mam chrapkę na ten model, ale nie do końca rozumiem jak należy przypasować a właściwie zszyć dekolt z podszewką w wersji o otworkami). Zwyczajnie prawą do prawej i da się to wywinąć i na koniec przyszyć pliskę do dekoltu?
    Iza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za komentarz. Na samym początku należy usztywnić miejsce na tkaninie i podszewce (ja to zrobiłam cienką fizeliną),zszyć szwy ramion i rozprasować, następnie złożyć prawą stronę materiału do prawej strony podszewki i zgodnie z formą z Burdy narysować otwory zaznaczając środek przodu i tyłu. Szyć dokładnie po narysowanych liniach, przyciąć około o,5 cm od narysowanych linii i lekko ponacinać, przewrócić na prawą stronę i dokładnie rozprasować. Zszyć pod pachą raz z jednej raz z drugiej strony jak daleko się uda, rozprasować. Ja wycięłam pliskę ze skosu, którą wykończyłam dekolt z tyłu zapięcie na jeden guzik, ale to dla ozdoby. W razie problemów proszę pisać.
      Pozdrawiam

      Usuń
  6. Pięknie dziękuję za podpowiedź :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Sukienkę uszyłaś przepiękną, szczerze podziwiam. W sam raz na upalne dni, a paski po skosie na dole ślicznie się układają. :)
    Już pół roku oglądałam tę tkaninę, a kiedy dziś zobaczyłam Twoją piękną sukienkę i przeczytałam, że jakość jest zadowalająca - w końcu ją nabyłam i czekam z niecierpliwością na przesyłkę. :) Pomysł na materiał mam w głowie już od dawna, więc jak tylko do mnie przyjedzie z przyjemnością zasiądę do szycia. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, tak jak napisałaś na upalne dni idealna i szyłam ją z tą myślą, dół sukienki jest z koła, zużyłam na nią 2 metry materiału, góra zmieściła się na tych kawałkach, które zostały po wycięciu dołu. Z materiału będziesz zadowolona.
      Pozdrawiam i czekam na Twoją wersję.:)

      Usuń
  8. Jestem jeszcze ciekawa, czy dół spódnicy to koło, półkole, czy trapezowa wycięta po skosie - jak napisałaś? Bardzo ładnie się układa. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. No i czuć wakacje! Pięknie wtglądasz w tej sukience. Faktycznie zupełnie zmieniłaś model tej sukienki w porównaniu z Burdą ale zdecydowanie bardziej pasuje do pasiastej wiskozy. Pozdrowienia!
    P.s. W tej kreacji mozesz śmiało podbijać Lazurowe Wybrzeże :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, czasami z formy niewiele zostaje po przeróbkach, ale sama wiesz jak się szyje to przeważnie coś się pozmienia, a wakacje może w "Polskim Saint Tropez" czyli w Kołobrzegu ale zobaczymy jeszcze.
      Pozdrawiam

      Usuń
  10. Anettko, Twoja sukienka mnie zachwyciła. Nie wiem, czy to te paski czy może przerobiony wykrój, ale jak dla mnie sukienka jest dla mnie idealna na letnie wojaże i nie tylko. Cudownie wyglądasz w takich marynarskiej klimatach :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kasiu, szyłam ją z myślą o wakacjach i myślę, że się sprawdzi. Lubię takie marynarskie klimaty od dawna, a w tym roku udało mi się zakupić kilka fajnych materiałów.
      Pozdrawiam

      Usuń
  11. Pięknie wyszła Ci ta sukieneczka po zmianach! Ja się zastanawiam właśnie nad tym prostym modelem, ale w jakimś żywym kolorze, np. pomarańcza albo amarant :-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz, wąska sukienka w w takim żywym kolorze będzie piękna.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  12. Przeogromnie kocham paski, a twoja kiecka to takie paskowe upojenie. Świetnie je skomponowałaś. Czy dół spódnicy to pełne koło czy połowa? Ostatnio sobie rozmyślałam, jak tu ugryść temat spódnicy z połowy koła w paski, jak ją wyciąć, żeby się paski zgodziły? Może mi coś poradzisz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz, moja jest z koła na dole ma 360 cm, nie wiem czy widać w pasie są dwie zakładki, dzięki którym mogłam trochę dopasować paski, myślę że z połowy koła będzie łatwiej, wystarczy materiał równo złożyć po skosie i odmierzyć szerokość pasa u góry a długość to już na jaką masz ochotę.
      Pozdrawiam

      Usuń