Majowa sukienka w pióra :)

 


Ten kreponik w pióra mnie zauroczył, te kolory pasują do siebie idealnie i symbolika pióra pasuje do tej tkaniny: lekkość, wolność, uduchowienie, szybkość, emocjonalność. 

Tkanina piękna pewnie dlatego tak szybko zniknęła ze sklepu, kupiłam ją w https://www.supertkaniny.pl/pl/new

Zakupioną tkaninę zawsze piorę, prasuję i dopiero zabieram się do krojenia, po wykonaniu tych czynności stwierdzam, ze to dobry gatunek, który się nie kurczy i nie zmienia. Jest to delikatny kreponik, prawa strona niewiele się różni od lewej, musiałam się pilnować przy szyciu ale się udało. Tkanina jest lejąca i sprężysta, fajnie się układa, zastanawiałam się czy po całości nie skroić ze skosu, ale jest tak plastyczna, że nie widzę większej różnicy.

 Skorzystałam z Burdy 115/8/2022, nie do końca byłam wierna modelowi z gazety. Przedłużyłam rękawy, skróciłam po długości sukienkę, falbanę dołu poszerzyłam i lekko zmarszczyłam, doszyłam podszewkę od połowy sukienki. Troczki wiązania doszyłam do gumki, dzięki temu sukienka jest bardziej elastyczna w pasie, z przodu nabiłam dwa oczka, przez które przechodzi wiązanie.  Dół sukienki i rękawy obszyłam mereżką. Sukienka gotowa.

 Chodzenie w niej to przyjemność.    














2 komentarze:

  1. Super te dzwonowate rękawy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję bardzo :) Zastanawiałam się czy nie zrobić tuneliku na gumkę ale zostawiłam samym sobie i nawet mi się podobają :) :) :)

    OdpowiedzUsuń