Taki wymarzony, wymyślony, dopracowany, a tu masz, zakaz wychodzenia, siedzimy w domu. Siedzę, zaszyłam się, ale mnie nosi, co jakiś czas ubieram go i sprawdzam, czy aby dobrze leży, czy mnie nie denerwuje, czy mogę swobodnie się poruszać, czy podszewka się nie ciągnie.
Na moje możliwości to dobrze. Wspominając z dzieciństwa sytuację jak reagowałam na nowe zakupy to mogę stwierdzić, że mogłabym w nim spać.
Jeżeli chodzi o model i formę, to jestem wierna Burdzie, mam zakupiony jeden egzemplarz jakiejś tam innej gazety ale prawdę mówiąc, tylko obejrzałam, chęci do szycia nie wykazuje.
Jeśli chodzi o materiał jestem wierna SKLEP, myślę, że to kwestia gatunku tkanin i ceny, wiele razy zamawiałam w innych sklepach i zdarzyło się, że się zawiodłam.
Mam jak zawsze skręty w bok i chodzę do sklepów stacjonarnych, porównuję ceny, szukam czegoś ciekawego i przeważnie stwierdzam fakt, materiały które tam spotykam są powielenie ubrań w sklepach i na tzw. rynku, przyznaje są to ciekawe tkaniny a modele na rynku zwracają uwagę. Wiem, że to oznacza, że jest to modne i w tym się chodzi, ale ja mam tak dziwny charakter, że jak chodzą wszyscy to ja odwrotnie, uszyję coś innego i z czegoś innego.
Mój płaszczyk powstał z tkaniny: Flausz , nie ma jej już na stanie ale są tkaniny z tej samej kolekcji. Flausz jest delikatny w dotyk, ciepły i miły, dobrze się szyje. Tkanina wyjątkowo efektowna, dzięki kwiatom, czy zawsze trzeba być szarym lub nijakim.
Do uszycia płaszcza wykorzystałam model 105 z Burdy 8/2019, model bardzo dobry, nie przypominam sobie, żebym coś poprawiała oprócz krawieckich pomyłek. Poszło jak po maśle!
6 Komentarze
Bardzo mi się podoba płaszcz. Model jest świetny, od razu sobie zapisałam. Pięknie uszyty Anettko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 😘🌺
Dziękuję bardzo Beatko, cieszę się, że Ci się podoba. Model bardzo fajnie się szyje, gdyby nie gapowe pomyłki to można powiedzieć, że szyje się sam.
UsuńPozdrawiam ciepło :) :) :)
Anetto, jak zwykle haute couture. Jesteś mistrzynią.
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Ty jestem wierna Burdzie. I też wiele modeli mogę szyć w "ciemno". Niekiedy dopasowuję rozmiar, bo akurat sam fason jest bardziej obszerny niż ja to lubię lub ma jakieś elementy, których zwyczajnie ja nie chcę w swoim uszytku. Oglądałam film o Annie Burda, w którym jest scena jak ona tworzy własną tabelę rozmiarów, która zresztą obowiązuje do dziś. Dlatego nic dziwnego, że zastosowane w niej wymiary są adekwatne do wymiarów "zwykłych" kobiet, zarówno tych drobnych i szczupłych jak i tych o kształtach rubensowskich. Zaprosiła do firmy kobiety z całego miasta i pracownicy je "obmierzyli". Tak powstała tabela rozmiarów dla pań wysokich, niskich i tych o średnim wzroście. Nie są to wymiary, jak np. w Vogue-u, gdzie przy szerszej talii, wymiar biustu jest dużo mniejszy niż w Burdzie. W Vogue-u, żąda się od pań by były płaskie jak deski i proste jak pień. Burda jest od początku dla kobiet żyjących w realu i to proponowane w niej kreacje mają być dopasowane do nich, a nie kobiety do kreacji.
Płaszcz piękny. Tak wielka szkoda, że nie możemy w naszych nowych kreacjach wychodzić, ale to minie. Życzę Ci Anetto dużo zdrowia i pogody ducha na ten czas naszej "kwarantanny". Wiem, że wykorzystasz go dobrze i powstanie wiele pięknych nowych rzeczy. Pozdrawiam. Ewa.
Dziękuję bardzo za komentarz. Zastanawiając się nad modelami, które szyję to przyznaję, że w większości przerabiam je i dopasowuję do swojej sylwetki lub upodobań. Nie oglądałam filmu o którym piszesz ale jestem nim zainteresowana, rzeczywiście wymiary jakie opracowała Annie Burda, można określić jako kobiece i rzeczywiste.
UsuńSzyję dużo, ale mam mało czasu, żeby zamieszczać i robię to wybiórczo, tylko rzeczy, które sprawdziłam i lubię. Plany na szycie wielkie ale trudno się wyrobić, postanowiłam wymienić część garderoby i staram się to zrobić w tym trudnym czasie, pozwala to zapomnieć o potrzebie wychodzenia.
Życzę Ci Ewo dużo zdrowia, dużo uszytków i pogody ducha.
Pozdrawiam Anetta :)
Szyć umiem ale zrobić wykrój na siebie żeby uszyć taki płaszczyk nie dałabym rady. Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz. Sama nie zrobiłam tej formy a jedynie poprawki dotyczące mojej figury, forma pochodzi z Burdy. Jeżeli umiesz szyć a to jest najważniejsze, dojdziesz do wszystkiego co będziesz chciała. Pozdrawiam :) :) :)
Usuń