W życiu człowieka przychodzą różne chwile, doceniam to że od pewnego czasu: mogę się śmiać, mówić co myślę, nie odebrać telefonu bo zgubił się w torebce, wrócić do domu kilka minut po czasie bo zagadała mnie koleżanka albo zapatrzyłam się w wystawę, oglądać programy w telewizji, które lubię.
Niby nic a tak cieszy.
Jakie to jest cudowne, to prawdziwe szczęście, nie bać się.
Szczęściem jest też pasja, dla mnie pasja szycie.
Kurtka uszyta w marcu z różnych powodów, prezentuję ją dopiero teraz, materiał to wełna parzona, dość ciepła i miła w dotyku. Kupiłam ją:WEŁNA/MATERIAŁ, wzór panterki nie był tak modny wiosną, teraz stał się bardziej popularny, co sprawiło mi dużą radość.
Kurtka uszyta na podszewce wiskozowej, usztywniłam odszycie i wloty kieszeni. Bardzo fajna forma, mogę ją polecić, szyje się przyjemnie.
Wykorzystałam model z Burdy 9/2017, wydłużyłam formę o 5 cm, wolę jednak dłuższe kurtki na chłodną porę.
Spódnica, prosta pudełkowa, kryty zamek z tyłu zaszewki, nie doszywałam paska usztywniłam odszycie góry i doszyłam podszewkę wiskozową. Takie klasyczne spódnice zawsze się przydają, taki zwykły przydaś.
Materiał to Merino MERINO/Materiał, dopełnieniem całości jest golf z dzianiny ażurowej, miałam tylko 1 m, też kupiony w Natanie, obecnie nie ma już tej dzianiny na stanie. Rękaw wyszedł do łokcia ale taka długość w zupełności mi wystarczy.
Wszystkie nowe rzeczy bardzo lubię i jestem z nich zadowolona.