Sukienka z żorżety w kratkę :)

Burda sierpniowa to według mnie najlepsze wydanie od dawna, w zasadzie chcę uszyć wszystko z tego numeru, ale wszystkiego mieć nie można więc wybieram takie modele, które mi najbardziej odpowiadają i które wykorzystam. 

Z tą myślą uszyłam sukienkę, która we wrześniu do pracy przyda się jak znalazł.

 Materiał to żorżeta, kupiona TKANINA/NATAN, jest delikatna  średniej grubości, nie gniecie się, szyje się bardzo przyjemnie. Kupiłam 2 metry i tak sobie leżała, aż olśniło mnie, że taka grzeczna sukienka będzie z niej fajnie wyglądać.

Szyło się bardzo fajnie, ze skosu skroiłam: wiązanie pod szyją , mankiety rękawów, pliski rozcięcia rękawów i dół sukienki, pozostałe elementy na prosto. Zrezygnowałam z rozcięcia przodu i przedłużyłam sukienkę kilka cm. Na dole wszyłam podszewkę wiskozową i z boku kryty zamek. Poważniejsza zmiana to zmniejszenie główek rękawów, wszyłam je zgodnie z formą i wyglądało to brzydko za mocno umarszczone były na górze, wyprułam i zmniejszyłam je o 2 cm, marszczenie rozszerzyłam, wygląda to lepiej i tak musi zostać. 

Domownicy nie przyjęli sukienki z zachwytem, taka jakaś zwykła. Ale czy wszystkie mają być niezwykłe, a mnie się podoba i będę w niej chodzić,szczególnie z czerwonymi dodatkami, którymi nie będę już  tutaj zanudzać. 

Materiał: żorżeta 2 m,

Podszewka: wiskozowa 60 cm,

Zamek kryty 40 cm,

Dwa guziki do mankietów,

Taśma dwustronna do przyklejenia listwy.

Burda: 8/2017

Model 115 A